Ostatnio mój mężczyzna postanowił zainteresować się moim losem. Zaczęło się od tego, że wysłał mi link do jakiejś piosenki na youtube a ja odpisałam, że nie kliknę bo zanim to się otworzy to komputer poinformuje mnie o 10 tysiącach różnych błędów.
Nie żebym nie potrafiła obsłużyć krzemowego głupka, bo potrafię i zazwyczaj wspomniany głupek przegrywa ze mną, ale gdy przyjdzie lenistwo nie ma na mnie mocnych. Oczywiście, że nie robię nic z tym komputerem bo mi się nie chce, zresztą to tylko głupie urządzenie...
Ale mój mężczyzna myśli inaczej. Jestem dla niego jedynie nieporadną kobietą, która nie potrafi nic zrobić. Czasem zresztą doprowadza mnie to do furii. Załatwiasz za niego wszystkie sprawy, dzięki tobie ma gdzie mieszkać i nie wyrzucili go z uczelni. Pilnujesz jego terminów, pierzesz smrody, chodzisz na nudne spotkania z JEGO kolegami (a spróbowałabyś nie pójść), zarywasz noce bo temu się w ostatniej chwili przypomni, że musi mieć coś na jutro zrobione. Jesteś kochanką, matką i nauczycielką jednocześnie, a w ostatecznym rozliczeniu wredną i niewdzięczną babą...
No ale wróćmy do jego zainteresowania moim losem. Pan mój kochany postanowił wykazać się wiedzą na temat komputerów i powiedzieć mi jak naprawić komputer. Jednak najpierw musiał się dowiedzieć co to za błędy. Tutaj wredna i podła baba zniszczyła jego plany mówiąc: "Nie wiem co to za błędy, nie czytam ich. Nie wiem nawet czy to są błędy. Z góry zakładam, że cokolwiek do mnie komputer mówi to jest błąd i klikam cokolwiek żeby okienko znikło".
środa, 28 lipca 2010
wtorek, 27 lipca 2010
Nowości
Wszyscy doskonale jeszcze pamiętają upały jakie niedawno opanowały nasz piękny kraj, większość być może za nimi nie tęskni. A ja nie nauczona do noszenia czapki innego nakrycia głowy oczywiście łepetynkę zagrzałam. Słonko przypiekło, a mi się się rycerza zachciało. Ku rozpaczy mojego portfela nie była to chwilowa zachcianka i poczyniłam przygotowania to realizacji nowego pomysłu. Odnalazłam odpowiednią grupę odtwarzającą historię rycerskich czasów i postanowiłam się do nich przyłączyć. Mam zamiar stać się średniowieczną kobietą i szukać swojego rycerza :). Obecnie przestudiowałam literaturę dotyczącą stroju takiej baby i biorę się za rysowanie wykrojów i nabywanie drogą kupna odpowiednich materiałów. Przez wzgląd na moje ulubione zajęcie - pisanie - narodził się też pomysł aby opisać moje zmagania z średniowieczną modą, co by zebrać wszystko co trzeba w jednym miejscu (w tym wypadku również przetłumaczyć to co już zostało zebrane w krajach wroga) aby kolejnym ofiarom upałów żyło się lepiej.
A tak przy okazji. Te nowe możliwości zmiany wyglądu bloga są świetne, naprawdę bardzo ciężko coś wybrać...
A tak przy okazji. Te nowe możliwości zmiany wyglądu bloga są świetne, naprawdę bardzo ciężko coś wybrać...
niedziela, 11 lipca 2010
Ciemne okulary
Przychodzą chwile gdy słowa grzęzną w gardle. Chcesz coś powiedzieć, ale otwierasz tylko nieme usta. Taka sytuacja byłaby piękna, gdyby powód ciszy był radosny, ale nie jest. Odwracasz się szybko, udajesz, że kaszlesz czy kichasz, nakładasz ciemne okulary bo czujesz łzy w oczach, ale nie możesz płakać. Wiesz, że Twój płacz będzie początkiem lawiny. To nie dla Ciebie przeznaczono ból tego i następnych dni. Nadal nie zdobywasz się na żadne słowo, jedynie niemy uścisk na pożegnanie, odwracasz się i wracasz do domu cały czas roniąc łzy. Za swoimi plecami zostawiasz tych których spotkało nieszczęście, którym powinnaś teraz pomóc, ale boisz się odwrócić, bo widok bólu bliskich Ci osób jest nie do zniesienia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)