poniedziałek, 24 października 2011

Dziwaczność

Ostatnimi czasy odkrywam własną dziwaczność. Zadziwiające jest to, jak bardzo różni są ludzie. A raczej jak bardzo różna jestem ja od ludzi. Skąd to się bierze? To ja jestem nieprzystosowana do życia w społeczeństwie? A może to społeczeństwo jest jakieś inne? Wyznaję inne wartości niż większość spotykanych przeze mnie ludzi, ale czy aż tak? Najbardziej zadziwia mnie wrażliwość na krytykę. Nie wiem jak to jest z facetami, w tej dziedzinie obserwacje prowadzę na dziewczynach. Wystarczy skrytykować, powiedzieć "lubisz taką biżuterię? mi osobiście się ona nie podoba". Nie spodziewałam się, że coś takiego może być dla kogoś ciosem. Konsekwencje to obraza na cały świat i zanikanie umiejętności odzywania się. Śmieszą mnie próby zrewanżowania się, teksty w stylu "Chodzisz w takich drogich butach, ja bym za nie 5 zł nie dała", jakby to miało jakieś znaczenie... Nie pojmuję tego. Tylu ludzi żyje w przekonaniu o własnej idealności. Najdrobniejsze słowo krytyki burzy ten świat i wywołuje katastrofę. Dla mnie to jest słabość, ale sposób postępowania z takimi ludźmi jest prawdziwą zagadką. Lepiej być szczerym i wywoływać obrazę stanu czy pielęgnować tą idealną wizję siebie? A może całkiem unikać?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz