niedziela, 22 sierpnia 2010

Nagdorliwość

Piękne lato, owców i warzyw pod dostatkiem, ze sklepowych półek wypierają nawet ocet. W takiej scenerii dzielnie maszeruję do apteki po kompleks witamin.

3 komentarze:

  1. A cóż tak??? :) skoro są żywe witaminy? :) nie lepiej takie jeść? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jedzenie żywych witamin to genialny pomysł. niestety takie genialne pomysły mają to do siebie, że rzadko człowiek na nie wpada.

    OdpowiedzUsuń
  3. śliwki, śliwki, śliwki!! :)

    OdpowiedzUsuń